Antoni Piechniczek, były szkoleniowiec reprezentacji Polski, nie ma wątpliwości, że biało-czerwoni mają szansę być czarnym koniem zbliżających się mistrzostw świata w Rosji.
Podopieczni Adama Nawałki na mistrzostwach świata w Rosji zagrają w grupie H, gdzie zmierzą się z Kolumbią, Koreą Południową oraz Japonią. Rywale nie wydają się wyjątkowo wymagający, chociaż eksperci ostrzegają przed przesadnym optymizmem.
Antoni Piechniczek nie ma wątpliwości, że w polskiej kadrze narodowej drzemie ogromny potencjał. Dla byłego trenera, sukcesem będzie dopiero awans do półfinału.
– „Potencjał jest olbrzymi, choć pamiętać trzeba również, że w naszej grupie nie ma frajerów. I nawet na moment nie wolno się zdrzemnąć. Jestem optymistą, wierzę, że drużyna Nawałki także da radę” – powiedział Piechniczek w rozmowie ze „Sportem”.
Doświadczony trener ma dla swojego kolegi po fachu dobrą radę. Według niego istnieje niezawodny sposób, by zmobilizować graczy przed mundialem.
– „Na miejscu Adama przeprowadziłbym, i to najszybciej jak można, rozmowę ze wszystkimi kadrowiczami. I każdemu zadałbym tylko jeno pytanie: – Synku, czy ty wiesz, że za chwilę staniesz przed szansą, która być może w twoim życiu już nigdy się nie powtórzy? Więc, kur zapiał, podporządkuj wszystko startowi w Rosji! I nie zaniedbaj żadnego detalu” – dodaje były szkoleniowiec.
Na koniec wywiadu Piechniczek odniósł się także do osoby Roberta Lewandowskiego, który jest kapitanem reprezentacji Polski.
– ” Lewy nawet jak warknie na kolegę na boisku, to robi to z takim wdziękiem, w czym jest podobny do Kamila Stocha, że kamera tego nie wychwyci” – zakończyła legenda polskiej piłki.