Za nami już wszystkie cztery mecze pierwszej kolejki 1/4 finału UEFA Champions League. Po ich rozegraniu wydaje się, że pewnie swego mogą być tylko piłkarze Liverpoolu FC. W trzech pozostałych parach sprawa wydaje się całkowicie otwarta.

Twierdza Anfield
Podopieczni Jurgena Kloppa nie zwykli przegrywać na własnym obiekcie i nie doszło do tego również w konfrontacji z FC Porto, choć portugalskie „Smoki” miały swoje szanse. Na wysokości zadania stanął jednak Brazylijczyk Alisson Becker, drugi najdroższy bramkarz świata, dzięki któremu TheReds zachowali czyste konto.
W przypadku piłkarzy z Anfield Road zero po stronie strat praktycznie zawsze jest równoznaczne zwycięstwo, bo mało która ekipa na świecie dysponuje tak potężną siłą ofensywną, jak ekipa z czerwonej części Merseyside.
Tak było i tym razem, choć trzeba uczciwie przyznać, że zwycięstwo mogło a nawet powinno być bardziej okazałe. Skończyło się na wygranej 2:0 po bramkach Naby Keity i Roberto Firmino, które padły jeszcze w pierwszej połowie.
Trzy niewiadome
O ile lider angielskiej Premier League może być praktycznie pewny awansu do 1/4 finału Ligi Mistrzów UEFA, o tyle pozostałe ekipy będą musiały się jeszcze mocno napocić, bo jedna bramka może zmienić dosłownie wszystko.
„Wszystkie skróty ligi mistrzów można obejrzeć na stronie Skrotymeczow.pl”
W najlepszej sytuacji jest FC Barcelona, która wygrała po samobóju Luke’a Shawa 1:0 na Old Trafford. Nie dość, że wygrana to jeszcze na wyjeździe. Tyle, że tak samo myślano, kiedy PSG ograło „Czerwone Diabły” 2:0 i… odpadło.
Identyczną zaliczkę, choć wywalczoną u siebie, będą mieli również zawodnicy Tottenhamu Londyn, którzy po trafieniu Koreańczyka Sona zdołali ograć Manchester City, który za sprawą Aguero nie wykorzystał karnego.
Najmniejszą możliwą przewagę przed rewanżem, w postaci wyjazdowego gola, będzie miał też Juventus Turyn, który jedynie zremisował z Ajaxem w Amsterdamie (1:1). Holendrzy jednak wciąż są groźni, o czym przekonał się Real.
Rewanże zaplanowano na najbliższy tydzień, tradycyjnie we wtorek i środę (16-17 kwietnia).